Jak żyć w pustym związku, relacji obdartej z intymności i namiętności - Netkobiety.pl Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy Bycie w związku wymaga kompromisów, ustępstw i pewnej zmiany nawyków. Jednak nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę i jesteśmy do tego zdolni. Czasami po prostu liczymy na to, że dalej będziemy żyć beztrosko, nie ponosząc odpowiedzialności za czyny, słowa czy - co ważniejsze - samopoczucie drugiego człowieka. Dlaczego? Damian: Bez miłości nie da się żyć. Bardzo chciałbym opisać tutaj swoją cała historie, jak powoli tracilem osobę na której tak bardzo mi zależało. O nowennie dowiedziałem się od własnej mamy która się nią modliła. Opowiadała że działa. Miłość bezwarunkowa to jest miłość platoniczna i nie bez powodu takie pojęcie powstało, ale na ten temat musiałbym pisać na kilka stron. Przede wszystkim seks wynika jedynie z uzależnienia bycia na haju. Społecznie jest bardzo szkodliwy. Mózg wpada w stan wyładowań elektrycznych jak w czasie napadu padaczki. Według raportów Instytutu Medycyny, depresja rodziców spowodowana pozostawaniem w związku z niekochaną osobą, często wywołuje u dzieci zachwianie poczucia własnej wartości. Dzieci także czują się współodpowiedzialne za problemy rodziców. Nie warto unieszczęśliwiać więc siebie, bo to wcale nie wpływa dobrze na najmłodszych. 17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego. 18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans. 19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście. 20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać. . Mam kogoś, kto o mnie dba. Kto akceptuje mnie taką, jaką jestem. Kto przytula, gdy pozwolę, i grzecznie siedzi w kącie, gdy chcę być sama. Kto mi posprząta, gdy nie mam siły i nakarmi, gdy jestem głodna. Kogoś, kto mnie kocha. A ja do niego nic nie czuję. Ale gdy jest przy mnie, jestem szczęśliwa... Istnieją różne rodzaje miłości i relacji. Jedni uważają, że monogamia to najlepszy sposób na szczęście i stworzenie niezwykłej więzi. Jeszcze inni są zdania, że monogamiczny związek po prostu nie może się udać i marzą o tak zwanej relacji otwartej. Co myśleć o idei otwartego związku? Czy zgodzić się na nią, jeśli partner bardzo nalega, a my nie chcemy go stracić? Zobacz także: Partner choleryk: Gdy on ciągle wybucha... Otwarty związek Nic wbrew sobie Otwarty związek może być szczęśliwą i udaną relacją, ale jedynie wtedy, jeśli obie strony faktycznie idealnie się w nim czują. Jeśli jedna z nich robi coś na siłę i jej główną motywacją jest to, aby nie stracić partnera, nie ma on najmniejszych szans powodzenia. Można będzie w nim funkcjonować przez jakiś czas, ale i tak prędzej, czy późnej pojawią się pretensje, żal i gorycz. Wszystkie skrzętnie ukrywane negatywne uczucia, jakim nie dawało się dojść do głosu przez długie miesiące, mogą nagle eksplodować. Pamiętajmy, aby nie robić nigdy nic na siłę. Gdy partner bardzo nalega, by rozpocząć nowy otwarty etap związku, a my wpadając w popłoch, zagłuszamy chęć protestu na rzecz strachu odrzucenia, ocknijmy się jak najszybciej. Walczmy o nasze szczęście, będąc sobą i nie podporządkowując się czyjejś woli. Priorytety Jeśli jesteśmy zdania, że otwarty związek doskonale sprawdzi się w naszym życiu, pamiętajmy że wchodząc w niego, musimy ustalić z partnerem listę priorytetów. Pomimo nawiązywania różnego rodzaju relacji z innymi osobami, to ten związek i właśnie ta więź powinna pozostać najsilniejszą. To ta relacja ma być miłością długotrwałą. Ustalając to, na pewno poczujemy się bezpieczniej i pewniej. Zobacz także: Złośliwa koleżanka z pracy. Co zrobić, by nie utrudniała nam życia? Szczerość Związek otwarty musi opierać się na wielkim zaufaniu i równie dużej szczerości. Zatajanie czegokolwiek przed partnerem nie może mieć miejsca. Pozwoli Wam to zachować emocjonalną bliskość i nie ranić swoich uczuć. Wszelkie niedopowiedzenia, maskowanie emocji, czy prowadzenie gierek może doprowadzić do wielu niepotrzebnych konfliktów. - Żyję ze swoim TŻ (on 26 ja 21) w związku otwartym (...) Jeśli jednego z nas długo nie ma i drugie sobie na ten czas kogoś znajdzie, albo jak któremuś zdarzy się jakiś wybryk na imprezie, to żadne nie będzie o to miało pretensji. Poza tym jesteśmy normalna parą. Chcemy kiedyś razem zamieszkać (na razie tylko pomieszkuję sobie w mieszkaniu wynajmowanym przez niego i jednego jeszcze kolegę). Rozumiemy się, jest na ze sobą cudownie, mamy podobne poglądy i pełny szacunek dla siebie i swoich potrzeb. Jedyne, co nas odróżnia od innych, to fakt, że zdrada fizyczna nie jest dla nas zdradą (co innego emocjonalna, poświęcanie komu innemu czasu, ignorowanie siebie, brak zaufania czy przyjaźni między nami). Czy bardzo taki związek zostanie tu zlinczowany? - pyta na forum dyskusyjnym jedna z anonimowych internautek. Komentarze do jej wypowiedzi nie pozostawiają jednak złudzeń co do tego, jak postrzegane są tego typu związki w naszym społeczeństwie: Dla mnie to jest chory układ i tyle. Uważam, że się nie kochacie. Masz niską samoocenę!! tak naprawdę ty nie jesteś wyzwolona. Ty boisz się być sama! A Ty mogłabyś żyć w otwartym związku? Zagłosuj w naszej sondzie: Pragnienie posiadania rodziny, ustabilizowanego życia, bycia kochaną oraz w niektórych przypadkach kierowanie się presją opinii społecznej sprawia, że kobiety decydują się na związek bez miłości. Czy takie rozwiązanie może przynieść upragnione szczęście?W dawnych czasach małżeństwa były aranżowane przez rodziców chłopaka i dziewczyny, sami zainteresowani zazwyczaj nie mieli w tej kwestii nic do powiedzenia. Współcześnie w Polsce mamy ten komfort, że kobieta sama postanawia, kto będzie jej wybrankiem. Pomimo tego, wiele z nich decyduje się na partnerstwo, które nie opiera się na uczuciu miłości. Dla niektórych ważniejsza jest stabilizacja i bezpieczeństwo. Dostatnie życie, brak trosk o kwestie finansowe oraz zero wyrzeczeń czasami oddziałują bardziej niż motyle w brzuchu. Zwolenniczki relacji opierających się na przyjaźni argumentują swoją decyzję tym, że zakochanie i fascynacja przemijają. Po latach związku pozostaje jedynie frustracja, wzajemne pretensje. Często towarzyszy temu również niepewność finansowa. Czy warto tak ryzykować? Ich zdaniem nie. Ładna biżuteria, cotygodniowe wypady na zakupy, wizyty w salonach piękności i zagraniczne wyjazdy są im w stanie zrekompensować brak życia przychodzi i odchodzi, a lata lecą. Spokojny dom, śmiech dzieci, rola pani domu to dla niektórych kobiet priorytet. Kończą studia, zaczynają pracować i patrzą jak ich szczęśliwe koleżanki zaręczają się, wybierają białe suknie, a potem rodzą gromadkę pociech. One jednak nadal pozostają samotne. Kiedy spotykają się w gronie swoich przyjaciółek słyszą tylko: „To jak tam, poznałaś kogoś?” albo wyłapują ukradkowe, dwuznaczne uśmiechy i jednoznaczne spojrzenia. Czują się gorsze, niepotrzebne. Co prawda bycie singlem jest modne, ale głęboko w świadomości ludzi pozostaje zakorzenione przeświadczenie, że samotna kobieta po 30. to niespełniona i pechowa osoba (której być może nikt nie chce albo coś z nią nie tak…). Bycie żoną i matką jest, zdaniem wielu, jedyną słuszną i gwarantującą szczęśliwe życie rolą. Dlatego niektóre panie zrezygnowane wchodzą w związki z mężczyznami, których nie kochają. Widząc na ulicach szczęśliwe, zakochane pary, tłumaczą sobie, że przecież ich mężem jest dobry człowiek, mają cudowne dziecko, niczego im nie brakuje. Nawał obowiązków powoduje, że na co dzień rzadko myślą o swoim życiu, trudne momenty pojawiają się przeważnie porą nocną, kiedy dochodzi do miłosnych zbliżeń. Wiele kobiet, będących w takiej sytuacji, poznaje potem kogoś po latach i wchodzi w niezobowiązujące relacje. To z kolei rodzi wyrzuty sumienia, że ranimy innego człowieka, który nas kocha, a także frustrację, że tej ukochanej osobie możemy poświęcić tak mało czasu. Posiadanie dzieci dodatkowo komplikuje się, że ideałem mężczyzny jest niegrzeczny facet z dobrymi manierami. Czy to prawda? Chyba coś w tym jest. Zakochujemy się przeważnie w przystojnych, bezczelnych i wygadanych chłopakach. Na tych zwyczajnych, miłych i zachowawczych zwracamy uwagę znacznie rzadziej. Niestety ten wymarzony typ ma zazwyczaj duże powodzenie i często wykorzystuje to, raniąc zakochane w nim kobiety. Niejednokrotnie taki cios powoduje, że boimy się ponownie zakochać albo należymy do tego gatunku osób (jeżeli możemy o takim mówić), które kochają tylko raz w życiu. Owa obawa przed kolejnym zranieniem bądź przekonanie o tym, że już nigdy nie poczujemy czegoś podobnego, popychają kobiety w ramiona tych dobrych i spokojnych mężczyzn, którzy otaczają je czułą opieką. Choć w tych związkach zazwyczaj im czegoś brakuje, znajdują pewną formę szczęścia. Wiele z nich mówi też, że uczucie przychodzi z czasem. Co prawda nie opiera się na silnej chemii, jednak ma silniejsze podstawy. Składają się na nie zaufanie i przyjaźń. Co tu ukrywać, większość z nas to jednak niepoprawne romantyczki, które już od dzieciństwa snują marzenia o księciu na białym koniu. Kobiety, które na pierwszym miejscu stawiają miłość i nie wyobrażają sobie związku bez tego uczucia, nazywają pozbawione go relacje układem. Trudno odmówić im racji. Poświęcamy swoją uwagę i oddajemy ciało w zamian za pieniądze, ustabilizowane życie, spokojny dom, rodzinę oraz inne rzeczy, które wydają nam się ważniejsze niż trwające kilka lat uniesienia. Przeciwniczki realistycznego myślenia twierdzą, że choć chwile gwałtownych miłosnych wzlotów faktycznie mijają, związek wchodzi potem w głębszą fazę. Natomiast to, czy przetrwa, zależy od obojga warto zatem decydować się na związek bez miłości? Przede wszystkim powinnyśmy zastanowić się, co w życiu jest dla nas najważniejsze. Czy będziemy umiały spędzić całe życie z człowiekiem, którego nie kochamy? Co będzie, jeśli po latach poznamy innego mężczyznę i obdarzymy go uczuciem, a będziemy już posiadały nie tylko męża, ale i dzieci? Na te pytania każda samotna kobieta musi odpowiedzieć sobie do odwiedzenia naszego sklepu. Pod tym adresem znajdziecie sukienki idealne na romantyczną kolację we dwoje.

jak żyć w związku bez miłości