posiadanych aktywów i pasywów dokonuje się analizy w poszczególnych przedziałach czasowych. §14 Kluczowe znaczenie dla Banku ma kształtowanie się płynności w okresie do jednego miesiąca, która wymaga stałej, bieżącej oceny i analizy, tak aby zapewnić odpowiedni poziom rezerwy płynności. §15 1.
Wiadomo za to, że w 2021 r. Sławomir Sikora, który stał wtedy na czele Banku Handlowego, zainkasował 5,7 mln zł (razem z odprawą po 18 latach pracy), a Brunon Bartkiewicz, wciąż
Ile zarabia się w Warszawie? Które stanowiska gwarantują najwięcej cyferek na koncie bankowym? Okazuje się, że nawet 70 tys. zł miesięcznie na umowę o pracę. Firma Devire opublikowała
Polityka wynagrodzeń osób zajmujących stanowiska istotne w Banku Spółdzielczym Nowym Sączu Data wydania 29 kwiecień 2019 Data obowiązywania 01 maj 2019 Uchyla Polityka wynagrodzeń osób zajmujących stanowiska istotne w Banku Spółdzielczym Nowym Sączu przyjętą Uchwałą Rady Nadzorczej 7/2018 z dnia 26.04.2018 r. Zmienia -
W przypadku zabezpieczenia spłaty poprzez ubezpieczenie kredytu wakacje kredytowe w Banku Spółdzielczym nie spowodują, że klient okresowo zostanie zwolniony z płatności składki za ochronę. Będzie ona nadal naliczana i pobierana. Temat dotyczy jednak przede wszystkim osób, które w Banku Spółdzielczym mają kredyt hipoteczny.
Przeciętne wynagrodzenie w przedsiębiorstwach we wrześniu 2023 r. wzrosło o 10,3 proc. rok do roku i wynosiło 7379,88 tys. zł brutto – podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny. Dla porównania w sierpniu dynamika średniego wynagrodzenia wynosiła 11,9 proc., a pensja 7369 zł. Opublikowany rano odczyt jest nieco gorszy od prognoz
. Firmy, w których szefowie zarabiają o wiele więcej niż pracownicy CSR Magdalena Krukowska
W ubiegłym roku co czwarty pracownik banku zarabiał co najmniej 9 tys. zł brutto, a płace połowy były wyższe niż 5,3 tys. zł. Wynika to z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń przeprowadzonego przez Sedlak & Sedlak w 2013 w bankowości w 2013 roku były wyższe o 300 zł od płac w tym obszarze w 2012 roku. Najniższą pensję otrzymywali kasjerzy. Połowa z nich nie zarabiała więcej niż 2, 7 tys. zł brutto. Praca w charakterze doradcy klienta indywidualnego/detalicznego pozwalała na zarobki rzędu 3, 4 drugi specjalista ds. sprzedaży produktów bankowych zarabiał powyżej 4,5 tys. zł. Połowa ankietowanych zatrudnionych na stanowisku doradcy klienta biznesowego otrzymywała płacę przekraczającą 4, 9 zł. Podobnie analitycy bankowi 50 proc. z nich zarabiało co najmniej 5 tys. zł brutto. O 500 zł więcej otrzymywali kierownicy oddziału. Pensje dyrektorów były prawie dwukrotnie wyższe niż wynagrodzenia udział w Ogólnopolskim Badaniu Wynagrodzeń 2014 Źródło: Sedlak&SedlakPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 21:26 1-3 tysiące 0 0 blocked odpowiedział(a) o 12:13 U nas w najbliższym banku kobieta zarabia 2 tys 500 . 0 0 szymucha120 [Pokaż odpowiedź] Uważasz, że ktoś się myli? lub
Niewielki bank spółdzielczy zawstydził rynkowych gigantów? „Tniemy WIBOR o połowę” – zapowiedział. Kredyt hipoteczny jednak może być tani?„Tniemy WIBOR o połowę” – z taką promocją kredytu hipotecznego wystartował poznański bank spółdzielczy. Jak to możliwe? Czy to oznacza, że kredyt hipoteczny jednak może być tani, a WIBOR nie musi być tak wysoki, żeby bank mógł na nim zarabiać? I czy takim kredytem spółdzielcy mogą zawstydzić największe banki komercyjne na rynku? A może to tylko marketingowy trik? PrześwietlamO tym, że kredyty hipoteczne drożeją na potęgę wszyscy wiemy i nie trzeba na to przywoływać żadnych dowodów. Wskaźnik WIBOR 3M co prawda ustatkował się na poziomie 7% (a WIBOR 6M na poziomie 7,3%), ale za to w większości banków mocno wzrosły marże kredytowe. Zwykle to się przy rosnących stopach nie dzieje, ale tym razem banki chyba trochę „obraziły” się na klientów hipotecznych ze względu na wakacje kredytowe, które znacznie ograniczają rentowność udzielonych również:Święty spokój kierowcy w dobie wysokiej inflacji? Bezcenny. Jak można (spróbować) ograniczyć koszty eksploatacji samochodu? I ile to kosztuje? [NOWOCZEŚNI MOBILNI]Jest plan na wakacje za granicą? Jest też problem: wysokie ceny i słaby złoty. Dwa sposoby, by nie dać się złapać w sidła kursowe [MOŻNA SPRYTNIEJ]Cyberbezpieczeństwo w bankach: technologie przyszłości. Jak zmieni się świat bankowości? [BANK NOWOŚCI]W tych okolicznościach znacznie łatwiej spotkać bank, który odsyła hipotecznego klienta z kwitkiem niż taki, który pieści go promocją i obniżkami parametrów kredytu. Zwłaszcza że bankowcy spodziewają się też podmiany wskaźnika WIBOR na jakiś inny, niekoniecznie tak fajny dla nich. Klienci większości dużych banków muszą się liczyć z oprocentowaniem kredytów hipotecznych na poziomie 9-10% w skali roku (WIBOR plus marża).Poznański bank spółdzielczy… tnie WIBOR o połowęTymczasem Poznański Bank Spółdzielczy (należący do grupy SGB) wyskoczył jak filip z konopi z promocją „tniemy WIBOR o połowę”. Klient, który weźmie kredyt hipoteczny w ramach tego przedsięwzięcia, przez dwa lata ma się cieszyć… połową stawki referencyjnej. A więc oprocentowanie kredytu może być znacznie niższe od rynkowego. Przy obecnym poziomie wskaźnika WIBOR 3M i marży, powiedzmy, 2,5% – mówimy o oprocentowaniu kredytu na poziomie 6% w skali bank spółdzielczy i promocja „Tniemy WIBOR o połowę”Marże, które oferuje PBS, też nie są wysokie jak na dzisiejsze stawki na rynku. Mając 30% wkładu własnego do kredytu, można mieć marżę 1,79%, z wkładem własnym na poziomie 20% jest to 2,09%, zaś przy wkładzie własnym 10% – 2,39%. Jest też prowizja przygotowawcza wynosząca maksymalnie 0,5% (przy wysokim wkładzie własnym bank z niej rezygnuje).Prawie jak za starych, dobrych czasów? Owszem, ale trudno się spodziewać po banku – nawet spółdzielczym, który ma w sobie więcej samopomocowej misji niż banki komercyjne – by prowadził działalność charytatywną. Albo więc jest to tylko teaser, albo… banki komercyjne tylko ściemniają, że kredyt hipoteczny musi być trudno dostępny i musi kosztować 10% też: Porównałem wskaźnik WIBOR z oprocentowaniem depozytów. Czy raty kredytów milionów kredytobiorców mogą być zawyżone? Ile wynosi „ukryta marża” banków?Jaka jest odpowiedź na ten dylemat? Cóż, komercyjni giganci mogą czuć się lekko zawstydzeni, ale też nie można mówić, że Poznański Bank Spółdzielczy odnalazł Świętego Graala taniego kredytu. Mówimy o promocji, która ma swoje mankamenty (albo raczej: cechy charakterystyczne), sprowadzające się do konieczności zadzierzgnięcia z bankiem intensywnej relacji typu „daily banking”.Kredyt tani niesłychanie, ale są warunki. I to dużoKredyt rzeczywiście jest tańszy prawie o połowę, a więc przez pierwsze dwa lata klient może ściąć sobie o 50% stawkę WIBOR, ograniczając oprocentowanie i wysokość rat. Ale gdyby okazało się, że WIBOR przestaje być wskaźnikiem referencyjnym i pojawia się „coś nowego”, wówczas rabat spada do 40% (w PBS zakładają, nie bez racji, że ten nowy wskaźnik będzie ciut niższy od dotychczasowego).Warto też pamiętać, że kredyty, które teraz zaciągamy, nie będą dawały możliwości korzystania z wakacji kredytowych, nie ma więc opcji, by mieć ścięte niemal o połowę raty i jednocześnie nie płacić jednej w każdym są warunki zassania kredytu na promocyjnych zasadach (oczywiście poza tak podstawowym jak posiadanie zdolności kredytowej)? Trzeba założyć w SGB konto osobiste z dostępem do bankowości elektronicznej i zgodzić się na powiadomienia dotyczące zmian w ofercie za pomocą portalu „Moje dokumenty SGB” (czyli w sposób elektroniczny). Trzeba mieć też kartę debetową do tego ROR-u oraz rachunek walutowy wraz z dostępem do platformy pozwalającej kupować i sprzedawać waluty obce przez mieć też w PBS kredyt odnawialny lub kartę kredytową z limitem co najmniej 2000 zł oraz wykupić ubezpieczenie nieruchomości oraz ubezpieczenie na życie (z regulaminu nie wynika, że trzeba te polisy kupić za pośrednictwem banku, ale jeśli kupi się je w banku – jest obniżka marży do 0,3 pkt proc.). Konto osobiste trzeba zasilać co miesiąc kwotą co najmniej 2000 zł, a jeśli ktoś jest na umowie o pracę – powinien przelewać na konto w PBS wynagrodzenie. No i na koniec jeszcze warunek transakcyjności – przynajmniej pięć bezgotówkowych transakcji kartą w widzicie, sporo tego. Konto w SGB można mieć za zero złotych (brak obrotów na koncie oznacza 9 zł prowizji miesięcznie). Kredyt i karta kredytowa oczywiście też kosztują. Kredyt w rachunku bieżącym oznacza prowizję w wysokości 3% – niezależnie od tego czy kasy używam, czy nie. Wykorzystanie pieniędzy z karty kredytowej oznacza oprocentowanie na poziomie 14-15%, podobnie w przypadku kredytu w ROR (ale oczywiście nie ma obowiązku korzystania z tych instrumentów kredytowych).Dwa lata niskiego WIBOR-u: czy to ma jakieś znaczenie?Mamy więc powrót do źródeł. Tani kredyt hipoteczny z bonusem przez pierwsze dwa lata (małym oprocentowaniem w czasie, gdy odsetki są najwyższe), ale w zamian za nawiązanie intensywnej relacji z bankiem. „Tniemy WIBOR” brzmi oczywiście dość atrakcyjnie, ale w przypadku długoterminowego kredytu hipotecznego obniżenie oprocentowania przez dwa lata chyba nie powinno mieć decydującego znaczenia dla klienta przy wyborze sprawa, że ta oferta – jak na dzisiejsze warunki – nie jest zła. Mając 30% wkładu własnego i zdolność kredytową można wycisnąć marżę grubo poniżej 2 pkt. proc. Wygląda na to, że „Tniemy WIBOR” jest zgrabną promocją, która ma na celu zwrócenie uwagi na standardową ofertę banku, który nie należy do gigantów rynkowych, więc nieczęsto pojawia się w zestawieniach i porównywarkach nowego odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia”W 113. odcinku podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” trzy fajne Maćki: Jaszczuk, Bednarek i Samcik rozmawiają o pomyśle wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy. Czy pracując krócej możemy utrzymać tę samą wydajność pracy? W których branżach, a w których nie pomysł miałby szansę się sprawdzić? Maćki rozmawiają też o wakacjach kredytowych, które czekały już tylko na podpis prezydenta. W jaki sposób banki mogą sprawdzać, czy ulga od rat nam przysługuje? Czy sektor bankowy udźwignie koszt tego programu? Zapraszamy do posłuchania pod tym linkiem.
| 4 min. czytania Z raportu „Zwyczaje płatnicze Polaków”, opracowanego przez Departament Systemu Płatniczego NBP, wynika, że średnia wartość miesięcznej opłaty za posiadanie rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego wynosi w Polsce 5,10 zł. W przypadku karty płatniczej to 2,80 zł. Kto płaci za nie najwięcej? Z tego artykułu dowiesz się: Miesięczna opłata za ROR Miesięczna opłata za kartę Okazuje się, że opłaty miesięczne za rachunki oszczędnościowo — rozliczeniowe i karty płatnicze potrafią posiadać naprawdę duża rozpiętość. W skali roku można za nie nic nie zapłacić nawet kilkaset złotych. Narodowy Bank Polski uporządkował opłaty względem następujących zmiennych: wieku, miejsca zamieszkania oraz dochodu. Miesięczna opłata za ROR Choć aż 33% respondentów wskazało, że nie ponosi opłat z tytułu posiadania konta osobistego, to średnia wartość kosztów związanych z wykorzystywaniem konta osobistego to w Polsce 5,10 zł miesięcznie. Mamy to na Totalmoney: Karta kredytowa Visa - lista ofert Wśród osób płacących za prowadzenie konta najliczniejszą grupę stanowią ci, których koszt miesięczny wynosi między 6 zł a 9 zł. Zaskakująco wysoki odsetek respondentów wskazał jednak, że za posiadanie rachunku płaci 10 zł lub więcej. Wysokość miesięcznej opłaty za posiadanie konta osobistego Wysokość opłaty Odsetek wskazań Brak opłat 33% 1-4 zł 13% 5 11% 6-9 zł 24% 10-60 zł 19% Źródło: „Zwyczaje płatnicze Polaków”, Departament Systemu Płatniczego NBP Jak wybrane przez NBP zmienne wpływają na koszt utrzymania rachunku? Oto najciekawsze wnioski płynące z konfrontacji wysokości miesięcznej opłaty z cechami respondentów: wiek: Najwyższe średnie koszty (7,80 zł) za posiadanie konta osobistego ponoszą osoby w wieku 55-64 lata. Z drugiej strony opłaty te są najmniejsze (2,10 zł) w przypadku osób najmłodszych, należących do grupy wiekowej 18-24 lata, w której w 59% przypadków posiadanie konta jest darmowe, miejsce zamieszkania: Najwięcej (5,20 zł - 5,30 zł) za prowadzenie ROR płacą Polacy mieszkający na wsi lub w średniej wielkości miastach. Opłaty miesięczne są średnio o złotówkę w skali miesiąca mniejsze w przypadku osób mieszkających w największych polskich miastach, dochód: Polacy o najwyższych dochodach w 40% przypadków nie płacą za prowadzenie konta osobistego. Ten sam przywilej posiada jedynie 28% Polaków o najniższych dochodach, nieprzekraczających 1 300 zł. Osoby te paradoksalnie płacą statystycznie najczęściej 10 zł i więcej za obsługę rachunku. Karta kredytowa Miesięczna opłata za kartę Średnia wysokość opłaty za używanie karty płatniczej wynosi w Polsce 2,80 zł. Aż 43% respondentów odpowiadających na pytanie o wartość opłaty miesięcznej za posiadanie karty zadeklarowało, że jej wykorzystywanie jest dla nich zupełnie darmowe. Łącznie 27% Polaków wskazało jednak, że płaci 5 zł lub więcej za kartę. Wysokość miesięcznej opłaty za posiadanie karty płatniczej Wysokość opłaty Odsetek wskazań Brak opłat 43% 1-2 zł 16% 3-4 zł 14% 5 14% 6-9 zł 8% 10-60 zł 5% Źródło: „Zwyczaje płatnicze Polaków”, Departament Systemu Płatniczego NBP Przeczytaj też: Konto w kilku bankach — czy to możliwe? Odpowiadamy! Również w tym przypadku dokonano także analizy względem poszczególnych cech respondentów. Najciekawsze wnioski to: wiek: Polacy w wieku 18-24 lata w 73% przypadków nie płacą za posiadanie karty płatniczej. Spowodowało to, że średnia wysokość opłaty dla tej grupy wiekowej, to zaledwie 0,80 zł. Co ciekawe, także ponad połowa osób w wieku powyżej 65 lat również nie ponosi żadnych miesięcznych kosztów związanych z wykorzystywaniem karty. Najwięcej (4,00 zł) płacą za nią natomiast Polacy w wieku 45-54 lata, miejsce zamieszkania: Najwięcej, bo 3,90 zł, za prowadzenie karty płacą mieszkańcy miast do 20 tysięcy mieszkańców. Najmniej za kartę płacą Polacy pochodzący z miast średniej wielkości, natomiast mieszkańcy wsi w 63% przypadków ponoszą jakąkolwiek opłatę za kartę płatniczą, dochód: Również w tym przypadku dużo za posiadanie karty płatniczej płacą osoby o dochodzie poniżej 1 300 zł. Statystycznie najwięcej (4,20 zł) kosztuje ona jednak osoby o dochodzie od 1 801 zł, do 2 400 zł. Najmniejsza opłata (2,20 zł) przypada za to dla Polaków zarabiających najwięcej, którzy w ponad połowie przypadków w ogóle nie ponoszą kosztów utrzymania karty płatniczej. Wyniki badania NBP są ciekawe nie tylko ze względu na swój szczegółowy charakter oraz szerokie spektrum analizowanych zmiennych. Bezsprzecznie mogą one bowiem stanowić dodatkową pomoc w trakcie negocjacji wysokości opłat za obsługę rachunku i karty z bankiem. Ranking kont osobistych
ile zarabia się w banku spółdzielczym